TomC prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:198.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:11:50
Średnia prędkość:16.73 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:66.00 km i 3h 56m
Więcej statystyk

Ustroń

  • DST 105.00km
  • Czas 06:40
  • VAVG 15.75km/h
  • Sprzęt Giant Talon 2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 sierpnia 2012 | dodano: 22.08.2012

Udało się, pogoda dopisała dotarliśmy. Trochę błądziliśmy niestety bez mapy tak wychodzi, cel jednak osiągnięty. Trasa: Jastrzębie Zdrój-Marklowice Górne-Zebrzydowice-Kończyce Małe-Pruchna-Kończyce Wielkie-Hażlach-Zamarski-Gumna-Cieszyn-Bażanowice-Goleszów-Ustroń. Droga powrotna bez miejscowości Pruchna.

Widok na Cieszyn © TomC

Widok z miejscowości Gumna. Może gdzieś w oddali Ustroń. © TomC



Paseky. -Czechy przejście graniczne w Chałupkach.

  • DST 58.00km
  • Czas 02:50
  • VAVG 20.47km/h
  • Sprzęt Giant Talon 2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 | dodano: 15.08.2012

Pogoda nie rozpieszcza, próbujemy może dziś będzie bez deszczu. Trasa znana i lubiana do Olzy a później kawałeczek do Czech.

Chałupki i zapomniana ścieżka do Czech. Nieoficjalna chyba :) © TomC

Kapliczka ??? © TomC

Paseky. -okolice byłego PGR. © TomC



Ustroń. Niestety nieudany.

  • DST 35.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 15.00km/h
  • Sprzęt Giant Talon 2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 sierpnia 2012 | dodano: 15.08.2012

A więc dzisiaj niedziela, pomyśleliśmy gdzie by tu dzisiaj ruszy. Może Ustroń? Czemu nie :)Szybkie zerknięcie na mapę i jedziemy.Pogoda nie wyglądała na najlepszą, ale co tam mały deszcz nam nie straszny. Trasę rozpoczęliśmy od ulicy Żwirki i Wigury, następnie skręciliśmy na Maryjowiec mijając ulicę R. Trauguta dotarliśmy do Marklowic Górnych. Mijając kolejno boczne dróżki znaleźliśmy się w Zebrzydowicach, dalej jadąc w kierunku Ustroń przez Kończyce Małe deszcz zmusił nas do zrobienia małego przystanku, chwilę odczekaliśmy po czym dalej z niecierpliwością ruszyliśmy, obserwując niebo które nie wyglądało optymistycznie. Kierując się na Hażlach. Chmury zbierały się nad Nami coraz to większe ale My dalej do przodu. Koniec - zaczęło lać tak mocno, byliśmy bezradni musieliśmy się schować na przystanku..... i tak czekaliśmy i czekaliśmy 1,5 godziny. Zmarznięci postanowiliśmy zawrócić do domu.

Kończyce Małe © TomC